Johny | 9 lipca 2017 la jura jura LaJuraJura ljj łumalaje łutowiec

LaJuraJura 2017 – podsumowanie

Minął już miesiąc od czwartej edycji sakwowej imprezy wspinaczkowej – LaJuraJura 2017. Kiedy emocje opadły, opalenizna się utrwaliła, głowy przestały boleć, a zadrapania od krzaków po przejściu „Le Parchour” się zabliźniły – przyszła pora na wielkie podsumowanie.

Jak co roku, La Jura Jura znów przywitała uczestników wieloma atrakcjami, była okazją do wzięcia udziału w konkursach, świetnie zorganizowanej grze terenowej, a także do podciągnięcia swoich umiejętności wspinaczkowych i poznania technik obycia z liną. Niestety nie wszystkie wydarzenia ujęte w planie udało się zrealizować, jednak te, które się odbyły, na pewno nie zawiodły niczyich oczekiwań, a być może nawet je przerosły.

Dzięki współpracy z naszymi przyjaciółmi, udało się nieopodal szkoły postawić scenę, na której w piątek nastąpiło oficjalne otwarcie zgrupowania. Zaraz potem mogliśmy wysłuchać wciągającej prelekcji Kacpra Tekielego, podczas której opowiedział o początkach swojej wspinaczkowej drogi życia i przygodach, które go na niej dotąd spotkały. To wystąpienie nadało właściwy – wspinaczkowy charakter i odpowiedni klimat całej imprezie.

Po wystąpieniu Kacpra rozpoczęła się długo wyczekiwana impreza. W tym roku bawiliśmy się przy muzyce tak znakomitych zespołów jak The Flatmind czy The Chachors. Tańcom, śpiewom i śmiechom kres położył dopiero poranek. Przynajmniej do kolejnego – sobotniego wieczoru.

Sobota, szczególny i główny dzień wydarzeń LaJury, przywitała nas piękną pogodą, co pozwoliło na zaatakowanie Łutowieckich i Mirowskich skał, ale także na skuteczne rozwieszenie stumetrowego zjazdu tyrolskiego, z którego (często niejednokrotnie) skorzystało wielu uczestników. W międzyczasie, pod nadzorem doświadczonych kolegów i koleżanek, można było postawić pierwsze kroki na rozwieszonych taśmach slackline, a także zrelaksować się w jurcie, oddając swoje strudzone mięśnie w ręce masażystów działających pod szyldem „allbo”.

Zjazd tyrolski – fot. Anna Serwata
Masaż w jurcie – fot. Anna Serwata

Również w sobotę odbyły się warsztaty technik linowych prowadzonych przez naszego sakwowego instruktora PZA – Kubę Kokowskiego. Karolina Ośka i Mateusz Kądziołka pomagali także początkującym wspinaczom stawiać pierwsze kroki w skałach oraz jako doświadczeni łojanci, służyli swoją radą tym, którzy już wcześniej dotykali skały.

Techniki linowe – fot. Dominik Polak
Wspinanie dla początkujących – fot. Karolina Ośka

W ciągu dnia można też było spróbować swoich sił w Turnieju Dzika, walcząc z grawitacją i morderczo silnymi konkurentami, albo (co było nowym pomysłem) dać upust swojej wyobraźni i wziąć udział w konkursie wspinania artystycznego.

Gwoździem programu całej La Jury Jury była oczywiście Gra Terenowa, utrzymana w klimacie Dzikiego Zachodu. Uczestnicy zdobywali punkty za barwne i pomysłowe przebrania, zagadki i zadania rozwiązywane podczas gry oraz czas, w którym je wykonali. Po uśmiechach na twarzach wszystkich biorących udział można zauważyć, jak świetna była to zabawa.

Wódz Tęga Pała – obóz Indian – fot. Anna Serwata
Obóz Bandytów – fot. Anna Serwata

Sobotni wieczór spędziliśmy przy ognisku przy szkole i bawiąc się przy muzyce granej ze sceny przez profesjonalnego DJa.

W niedzielny świt wyruszyła grupa oblężnicza w celu zdobycia wieży zamku w Mirowie. Na szczyt udało się dotrzeć tylko jednemu uczestnikowi wyprawy, jednak flaga SAKWy, choć na moment, zawitała na kamiennej baszcie.

Przekroczenie granicy miasta – fot. Grzegorz Jakubiec
Ciężki powrót z oblężenia Mirowa – fot. Grzegorz Jakubiec

Atrakcjom, emocjom i zabawie nie było końca, co trudno opisać słowami. Na szczęście przez cały czas trwania imprezy towarzyszył nam Paweł Gązwa (MineTV), który czujnym okiem filmowca uchwycił wiele wspaniałych momentów. Jego świetne ujęcia i montaż można podziwiać tutaj:

https://vimeo.com/224767675

                Na koniec – wielkie podziękowania. Szczególne wyrazy wdzięczności należą się z pewnością Kacprowi Tekielemu za wspaniałą prelekcję; The Flatmind, The Chachors i DJowi za ubarwienie wieczoru swoją muzyką i pozytywną energią; Pawłowi Gązwie za świetny materiał filmowy; Panu Darkowi i całej ekipie szkoły w Łutowcu, za użyczenie miejsca i pyszne obiady; Wadimowi Jabłońskiemu i Marcinowi Gromczakiewiczowi, którzy włożyli bardzo wiele pracy przede wszystkim w Grę Terenową, ale także w całą organizację imprezy; Kubie Kokowskiemu, Karolinie Ośce, Mateuszowi Kądziołce za pomoc, porady i wsparcie dla tych rządnych zdobywania wiedzy i umiejętności; Kubie Sekulskiemu za rozłożenie i pilnowanie tyrolki; Agacie Wawrzyniak i Ani Serwacie za akredytację i wszystko, co wymagało pilnej interwencji kogoś ogarniętego; wszystkim akredytantom, rozkładającym scenę i pomagającym przy wszystkich pracach organizacyjnych oraz sprzątającym po imprezie których było tak wielu, że nie sposób ich tutaj wymienić.

Równie wielkie podziękowania należą się naszym sponsorom, patronom i partnerom: uczelni AGH, MINE TV, sklepowi E-pamir, markom Grimpi, Takie Trampki, fundacji Nasze Skały, masażystom z allbo oraz biurze podróży Topo Travel.

Impreza z roku na rok przyciąga coraz więcej uczestników. W tym roku było nas już ponad 130! Mamy nadzieję, że na kolejnej edycji spotkamy się w tym samym, a nawet większym składzie!

agh_znk_wbr_rgbTopo TraveltakietrampkiGrimpisponsorzyminetvlogo