Johny | 26 grudnia 2015

Rok 2015 – podsumowanie działalności sportowej SAKWY

Bieżący rok dobiega końca. To dobry czas do podsumowania działalności naszych klubowiczów. SAKWA to nie tylko działalność typowo górska, poza górskimi łojantami w naszych szeregach są również mocni wspinacze sportowi. Rok 2015 dla SAKWY był rokiem przełomowym, padły topowe drogi skalne, zarówno sportowe jak i drytoolowe. W poniższym podsumowaniu zebrałem najlepsze przejścia w skałach na baldach, drogach sportowych, tradycyjnych, drytoolowych oraz w górach na drogach sportowych.

 

Drogi sportowe w skałach:

Już początek roku był bardzo udany. Miesięczny wyjazd do Hiszpanii dla Karoliny Ośki zakończył się przejściem kolejnej 8b – Pati pa mi w Siuranie, oraz świetnym onsjatem na La Crema 7c+! Oczywiście Karolina dorzuciła kilka „łatwiejszych” dróg do 8a+ pokonanych w szybkim RP oraz garść onsajtów do 7c. Wyjazd ten był również udany dla Kuby Kokowskiego, który poprawił swój życiowy onsajt pokonując drogę Kameleon 7c!

Po powrocie do kraju Kuba z Karoliną nie próżnowali. Karolina poprowadziła w Dolinie Kobylańskiej Pasję Życia VI.5+/6, a Kuba nieco później zrobił swoje pierwsze VI.5+ – Czerwone światła na Monte Cassino na Sokolicy. 50 metrów wymagającego wspinania na najwyższej skale Jury, jest moc w łydkach! Tego samego dnia na Sokolicy Karolina zrobiła kolejną trudną drogę – Imperium Sokoła VI.6/6+, co było pierwszym kobiecym przejściem tej drogi! Niewiele później Kuba szybko rozprawił się z popularnym klasykiem Dupy Słonia – Murarzem IV za VI.5. Drogę tę wiosną poprowadził również Tomek Ługowski, co jest jego pierwszą VI.5!

 

Wspinanie w czeskim Labaku słynie z tego że jest wymagajace, zarówno pod względem cyfry, jak i psychy. Nie przeszkodziło to Michałowi Czechowi żeby zrobić tam życiowy onsajt! Mowa o przepięknym filarku o nazwie Prvni vraska wycenionym na piaskowcowe IXc.Dodatkowo w maju Michał pokonał dwie krakowskie VI.5 – Supernity na Zakrzówku, oraz Taliban na popularnym w tym roku Libanie.

Karolina Ośka przez cały czas cisnęła ostro. Początkiem maja przeszła klasyk Pochylca – Shock the monkey VI.5+/6. Później padło Zaklęcie przestrzeni VI.5+/6 na Okienniku, a początkiem czerwca kolejne dwie bardzo trudne drogi – Próba Turinga VI.6+ na Dupie Słonia, oraz kilka dni po tym Fałszywy Prorok VI.6 na Pochylcu. W czerwcu podczas długiego weekendu wspinanie w rysach trenował Michał Czech. W chwili przerwy szybko rozprawił się z tamtejszym klasykiem pokonując  Monidło VI.4+/5.

Wysokie temperatury w trakcie wakacji sprawiły, że trzeba było szukać chłodniejszych miejsc do wspinania. Taką możliwość dawały Tatry i najbardziej wysunięta na południe podkrakowska skałka, czyli Mnich. Karolina pokazała, że wspinanie w Tatrach nie jest dla niej niczym strasznym i początkiem lipca w zespole z Grzegorzem „Bułą” Gołowczykiem pokonała dwa super klasyki: Sadusia IX oraz Metallice IX+ na wschodniej ścianie Mnicha! Warto zwrócić uwagę na szybkość z jaką Karolina rozprawiła się tymi drogami, kto siedzi w temacie ten wie że nie każdemu przychodzi to tak szybko 🙂  W Tatrach podziałał również Kuba Kokowski, który poza drogami górskimi (to się nadaje na osobne podsumowanie) pokonał takie klasyki jak Rokokowa Rokota IX+ oraz Superata Młodości IX- na Mnichu w zespole z Kubą Ciechańskim. Jeszcze później w zespole z Michałem Czechem pokonał w stylu OS sportowy klasyk Mnicha – American Beuty VIII+.

Wakacje się skończyły, temperatury znów zaczęły sprzyjać wspinaczom. Rozwspinana po tripie Karolina zaprzyjaźniła się z Okiennikiem gdzie we Wrześniu pokonała takie drogi jak Nocne akcje VI.5+/6 ,Super akcje VI.6, oraz Wycieczka do ojcowa II VI.6. Tę ostatnią jak twierdzi: „na dogrzewkę, wieszając ekspresy” 🙂 Jesień to również najlepszy okres formy dla Kuby Kokowskiego. Kuba pokonał podkrakowski klasyk Montokwas 212 ceniony na „czyste VI.5”, a niedługo później dorzucił do tego Przybycie Tytanów VI.5+! Karolina nie odpuszczała i wykorzystywała każdą chwilę warunu pod Krakowem. Tym sposobem na początku października pada Ekspozytura Szatana VI.6+ na Pochylcu, a niedługo później Morderstwo Doskonałe VI.6 na rzadko odwiedzanym Wacmanie w Zimnym Dole, które Karolina dodatkowo przecenia! Do tego pod koniec października robi pierwsze przejście projektu na Dużym Pochylcu nadając mu nazwę Jasna strona mocy i wyceniając na VI.5+/6. Drogę zarówno przed jak i po Karolinie próbowało wielu mocnych zawodników – jednak bez większych sukcesów, cyfra z pewnością harda, a droga czeka na pierwsze męskie przejście!

Jesienią Michał Czech z Kubą Kokowskim oblegali krakowskiego Freneya, który jest idealną skałką na wspinanie w tygodniu, po zajęciach i w trakcie. Doskonaląc umiejętności wspinania z czołówką i po mokrej skale przy okazji udało im się przejść Potępienie VI.5 oraz Klaustrofobię VI.5+. Dodatkowo Kuba poprowadził Supernity VI.5 oraz dwie VI.4 OS – Odlot na Pochylcu i Taniec Starca w Bolechowicach. a Michał kolejne VI.5 na Libanie – Drzewo Jeżozwierza.

Trad:

W tym roku wspinaliśmy się również trochę na własnej asekuracji. Michał Czech w Sokolikach poprowadził na Krzywej Turni Rysę Osady VI.2 OS oraz Pierwszą Rysę VI.2 (2 proba, GU). Padł również Krzyż VI.1+/2 w stylu flash oraz Superdirettisima wariantem za VI.1 OS na Sukiennicach. Michał przeszedł też kilkanaście łatwiejszych dróg o trudnościach nie przekraczających VI+. W ciągu następnych kilku tygodni pokonał Prawe Ryski Marynarza VI.1 OS – piękną 30metrową drogę na Wroniej Baszcie w Kobylanach oraz równie śliczną Kołkówkę VI.1+ na Górze Kołoczek w Podlesicach. Na Słonecznej Turni w Rzędkowicach Kuba Kokowski poprowadził flashem Rysę Czoka VI.1+. Kuba zrobił też  Rysę Marcisza VI+ na Mnichu oraz Zacięcie Kosińskiego VII, z którego spadło wielu mocnych zawodników. Zacięcie to, również w w najczystszym stylu pokonała Karolina Ośka, dodatkową przechodząc Rysę Hobrzańskiego VII-. Oprócz tego Karolina wspinała się na Jurze, gdzie pokonała w stylu OS Wesołą Krzakówkę VI.1+. Przebywając w Norwegii tradowo powspinał się również Jacek Kaczanowski z Wadimem Jabłońskim, gdzie pokonali Påskeaften Firestarter-Dale 7- w rejonie Dale.

Drytooling:

Naszym człowiekiem od drytoolingu jest bez wątpienia Wadim Jabłoński. W tym sezonie odnotował znaczący progres. Poza świetnymi wynikami na zawodach regularnie podnosił swój poziom w skałach, co zaowocowało takimi przejsciami jak Skywalker D9 w Jaskini Jasnej na Zakrzówku, Zwierzoczłekoupiór D8+, Książe Ciemności D8+ oraz Moherowy Ninja D8+, wszystkie w Strzegowej. Wadim dodatkowo przyczynił się do znaczącego wzrostu popularności tej dyscypliny wśród naszych klubowiczów, poprzez organizację regularnych treningów drytoolowych.

waidm
Wadim na Manewrach Dryboonkrowych

Bouldering:

W tej dyscyplinie też mamy kilku asów! Błażej Oboza w Ostaszu zrobił swoją życiówkę balderową o nazwie Zofre 7B+/C. Dodatkowo w Fontainebleau przeszedł Splatch 7B/B+ oraz Orgasme Cosmique 7B. Warto również wspomnieć o przejściu klasyku Zimnego Dołu w wykonaniu Błażeja – Teleportacji 7B+. Błażej przeszedł też garść innych bulderów do 7B włącznie, w tym kilka fleszem, jest moc! Dobrze z  crashpadem wspina się również Jacek Kaczanowski. W tym roku przeszedł w Borzętach Komórkę Prokariotyczną  7B.

Warto wspomnieć również o tym że z Norą na Zakrzówku zaprzyjaźniła się Karolina. Do tej pory zrobiła tam kilka 7B, (w tym jedną flashem!) oraz jedno 7B+. Z pewnością już niedługo przeczytamy newsa o przejściu przez Karolinę jakiegoś konkretnie trudnego balda 🙂

komorka prokariotyczna
Jacek na Komórce Prokariotycznej 7B

 

Podsumowanie: Rok 2015 z pewnością możemy zaliczyć do tych udanych. Jesteśmy bardzo młodym klubem, nasi członkowie z roku na rok odnotowują znaczny progres. Chyba trudno wskazać inny, którego członkowie zrobili ostatnio takie postępy, przynajmniej ja nie potrafię. Kolejny również zapowiada się obiecująco. Wiele osób podjęło  systematyczny koroniarski trening, spora część ostro ładuje z Wadimem na dziabach, a co do tego że Karolina w następnym sezonie zrobi VI.7 tudzież 8c to chyba nikt nie ma wątpliwości 🙂