Tatrzańskie Granity
Autorzy: Piotr Kądziela, Ewelina Badeja, Krzysztof Kleiner
Żegnajcie nam dziś Tatrzańskie Granity,
Żegnajcie nam dziś kosówki że snów,
Ku mydłu na Jurze już ruszać nam pora,
Lecz kiedyś na pewno wrócimy tu znów.
I tarcie tych skał, Tatrzańskie Granity,
W noc ciemną i złą nam będzie się śnić.
Leniwie popłyną nam restu godziny,
Wspomnienia dróg waszych przysporzy nam sił.
Niedługo ujrzymy znów w dali Bolecho,
I Skałę Aptekę sterczącą wśród wzgórz,
Ekspresy wiszące na drogach daleko,
Pakować żelastwo najwyższy czas już.
I tarcie tych skał, Tatrzańskie Granity,
W noc ciemną i złą nam będzie się śnić.
Leniwie popłyną nam restu godziny,
Wspomnienia dróg waszych przysporzy nam sił.
A torbę z Ikei w bagażnik wrzucimy,
Kierowca zawiezie nas do Kobylan,
I stalowy rydwan potoczy się ciężko,
Unikać będziemy Gówniarza Ryśka.
I tarcie tych skał, Tatrzańskie Granity,
W noc ciemną i złą nam będzie się śnić.
Leniwie popłyną nam restu godziny,
Wspomnienia dróg waszych przysporzy nam sił.
Zabłysną nam słońca ostatnie promienie,
I znów noc gdzieś w ścianie wśród ciszy i gwiazd,
Powoli i znojnie tak idą nam zjazdy,
Nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz.
I tarcie tych skał, Tatrzańskie Granity,
W noc ciemną i złą nam będzie się śnić.
Leniwie popłyną nam restu godziny,
Wspomnienia dróg waszych przysporzy nam sił.