Wiosna 2016 – przejścia sportowe
Sezon skałkowy trwa w najlepsze. Jednak zbliżająca się sesja i upały połączone z burzami z pewnością go trochę wstrzymają. To dobry czas, aby przed wakacyjnymi wyjazdami zebrać przejścia skalne naszych klubowiczów, a tych było naprawdę sporo. Przeglądając strony innych klubów, otwierając zakładki z przejściami i porównując do przejść członków Sakwy, można z dumą wypiąć pierś i powiedzieć: Jest super! Aktywność w skałach wśród naszych klubowiczów jest naprawdę wysoka. Na pewno pozytywnie wpływa na to sekcja klubowa, aktualnie prowadzona przez Mateusza Kądziołkę, który motywuje swoich podopiecznych do ciężkich i wyczerpujących treningów. Dla wielu osób ostatnie kilka miesięcy to czas szybkiego progresu i kolejnych życiówek.
Już w lutym, w Chullili, padło kilka super przejść. Karolina Ośka podniosła swój życiowy onsajt na poziom 8a przechodząc w tym stylu od razu dwie drogi: Tequila Sunrise i Super cantina marina. Gabryś Korbiel pocisnął dwie 8a: Tequila Sunrise oraz Altos,guapos y fuertes, oraz dołożył onsajt na drodze Super Zeb 7c. Świetne onsajty w Hiszpanii zaliczyła też Karina Kosiorek, przechodząc w tym stylu aż trzy drogi w stopniu 7b+: Danos colaterales, Revuelta en el frenopatico oraz El corral de la tia poya.
Niesamowity progres tej wiosny odnotował Dominik Cyran. Przepracowana zima w Norze na Zakrzówku i częste wyjazdy na wspinanie w Tatry przełożyły się Dominikowi na życiową formę! Podczas kwietniowego wyjazdu na Kalymnos flashem padła droga Aphrodite 7a+, czyli ówczesna życiówka. Po powrocie do kraju Dominik nie próżnował i rozprawiał się kolejno z podkrakowskimi klasykami, prowadząc Obywatela Scurvy Wprost VI.3+/4, flashując Lewego Meningitisa VI.3 oraz przechodząc onsajtem takie drogi jak Obladi Oblada czy Kant Freneya za VI.2+. Dodatkowo podczas majówki poprowadził swoje pierwsze 7b, w Buzetskim Kanionie w Chorwacji – Ljetna Sauna.
Do przełomowych ten sezon może już również zaliczyć Dominik Polak, który częstymi wizytami na Jurę regularnie podnosi swoje życiówki. Ostatnio poprowadził klasyk Dupy Słonia – Mędrców Tralfamandrii VI.4+. Dodatkowo Dominik przeszedł garść pięknych i wymagających podkrakowskich klasyków, takich jak Abazego, czy Sinusoidę, obie za VI.3 +. Żadnemu z Dominików spręża i motywacji nie brakuje, kolejne super przejścia są wiec jedynie kwestią czasu.
Świetne przejścia w tym sezonie zaliczył trener klubowej sekcji – Mateusz Kądziołka. Padły dwie klasowe podkrakowskie VI.6 – Przybycie Pawianów i Chomeini. Mateusz przeszedł też w szybkim RP kilka „prostszych” dróg, m.in. Moce Piekielne VI.5+ na Okienniku, Dewastator Getta VI.5+ w Podlesicach i Gorący Punkt VI.5+ w Mirowie. Nic dziwnego że sypią się dobre przejścia jak mamy takiego trenera!
Tyniecki specjalista Kuba Ciechański konsekwentnie pomnażał ilość pokonanych tam kombinacji i poprawił swoją życiówkę przechodząc drogę Wawrzynator VI.5+. Wcześniej przeszedł tam też Lewarnicę wycenioną na VI.5. Do miłośników kombinacji można również zaliczyć Kubę Kokowskiego i Michała Czecha, biegających po ich ulubionym Freneyu. Kuba poprowadził Galapagos VI.5/5+ oraz Płomień i Bat VI.5+, a Michał przeszedł Kobzdrę VI.5/5+. Oczywiście na Freneyu świat się nie kończy. Podczas wizyty na Okienniku Kuba zaliczył świetny onsajt na drodze Mroczny przedmiot pożądania VI.4, a Michał przeszedł Władcę Pierścieni VI.5. Michał tej wiosny przeszedł jeszcze dwie VI.5 – Nagły ataka murarza na Dupie Słonia i Modus Ponens na Goncerzycy.
Formę z Hiszpanii utrzymał i ciągle podnosi Garbyś Korbiel. Tej wiosny zdążył już przejść trzy drogi o trudnościach VI.5+: Przybycie Tytanów w Bolechowicach, Moce Piekielne na Okienniku oraz Gorący Punkt w Mirowie. Gabryś poprowadził też Montokwas 212 VI.5 w Bolechowicach, Cztery Pory Roku VI.4+ na Wielkiej Turni oraz Wino i śpiew VI.4+ na Dupie Słonia. Tę ostatnią przeszedł również Tomek Ługowski oraz Marcin Kowalik, a nieodległego Będkowskiego Playboya VI.5 poprowadził Jacek Kaczanowski.
Przejść kobiecych również nie brakuje! Karolina Ośka po powrocie do kraju przeszła uważaną za hardą i rzadko powtarzaną drogę Perpetum Debile VI.5 w Smoleniu, Gorący Punkt VI.5+ oraz Kuchar z La Manczy VI.5 w Mirowie, wszystko w drugich próbach. Dodatkowo podczas przedłużonej majówki Karolina przeszła drogę Shuffle Town 8a w Adlitzgraben oraz zaliczyła mnóstwo onsajtów do poziomu 7c. Końcem marca Karina Kosiorek przeszła swoją pierwszą VI.5 – drogę Golumek Konfucjusz Kurt na Sokolicy, a miesiąc pozniej dołożyła do tego kolejny piękny klasyk – Chińskiego Maharadżę VI.5 w Bolechowicach.
Fantastyczne postępy w skałach zrobiła ostatnio Asia Kapłańska, prowadząc Panoramixa VI.4+ na Łabajowej i tym samym podnosząc swoją życiówkę. Asia przeszła też techniczne i wymagające Wahadełko VI.4/4+ na Dupie Słonia. Kolejne kobiece VI.5 w Sakwie to tylko kwestia czasu, pewnie już niedługo 🙂
Nie czytając powyższych wypocin, a jedynie scrollując i patrząc na cyferki można zauważyć że tegoroczna wiosna należy do udanych. Poza starą gwardią, która od dłuższego czasu wspina się na dobrym poziomie, wiele osób w ostatnim czasie odnotowało znaczący progres, i to one zasługują na wyróżnienie. Zbliżają się wakacje i czas długich wyjazdów. Z pewnością możemy się spodziewać kolejnych świetnych przejść, zarówno w skałach jak i w górach.