Johny | 7 grudnia 2015 konkurs tatry turystyka zimowa

Konkurs z okazji 18lecia SAKWY!

Zapraszamy serdecznie wszystkich członków do udziału w konkursie z okazji 18lecia naszego klubu !

297021_194344727304322_1852829535_n

Zasady są bardzo proste: do końca kwietnia następnego roku zdobywamy w warunkach zimowych wierzchołki tatrzańskie (mogą być także przełęcze, turnie, graniówki bądź inne, ciekawe Waszym zdaniem miejsca i trasy), robimy sobie na nich zdjęcie z flagą Sakwy (jeżeli ta oczywiście jest dla Was dostępna w danym terminie), a następnie dodajemy przejście za pośrednictwem formularza na stronie, wrzucając zdjęcia i dodając opis naszej przygody. W maju wyłonimy 4 najbardziej aktywne osoby i wręczymy nagrody o łącznej wartości 1000zł (w przypadku małej ilości osób biorących udział w konkursie zostaną rozdane 2 nagrody)!

DSCN9779

Pod uwagę będzie brana przede wszystkim ilość wycieczek i dni spędzonych w górach, nie liczy się trudność techniczna. Na początek dobrze zacząć od łatwych tras, wraz z upływem czasu rozkręcając się. Pamiętajcie – dla nas najważniejsze jest Wasze bezpieczeństwo! Nie wybierajcie tras, na które nie jesteście gotowi. Każdy, bez względu na poziom zaawansowania ma szanse w naszym konkursie!

Poniżej lista przykładowych celów na dobry początek:

  • Kościelec- z wejściem i zejściem na Karb od zachodu
  • Wołowiec – przez Grześ i Rakoń, wejście i zejście tą samą drogą
  • Czerwone Wierchy – wejście przez Upłaziańską Kopkę/Piec, Chudą Turnię, zejście z Kondrackiej przełęczy
  • Trzydniowiański-Kończysty-Starorobociański-Ornak (długa wycieczka)
  • Kozi wierch-od Doliny Pięciu Stawów Polskich, wejście i zejście tą samą drogą (lekkie trudności przy samej grani)
  • Świnica (wierzchołek taternicki) – przez przeł. Liliowe,  zejście i wejścią tą samą drogą

DSCF8424Pamiętajmy przede wszystkim o zachowaniu rozwagi i zdrowego rozsądku. Zimą w górach potrafią panować naprawdę ciężkie warunki a pogoda zmienia się dynamicznie. Przed każdym wyjściem sprawdzajmy prognozę pogody i zagrożenie lawinowe.

 

 

 

 

Na zachętę film z Grani Tatr Zachodnich pokonanej w zimie przez naszych klubowiczów:

Johny | 17 listopada 2015 integracja

Integracja w Dolinie Chochołowskiej

Opcji na dojście do schroniska zlokalizowanego w Dolinie Chochołowskiej jest praktycznie tyle ilu jest sakwowiczów. Czy to przez Rohacze, Grześ, Rakoń, Przełęcz Iwaniacką, Grań Główną, można zaliczyć wcześniej drytool na Górze Wdżar albo jechać w Słoneczne( tak dokładnie te Słoneczne :D) po cyrfę… . Można dojść na piechotę, podjechać na rowerze albo po prostu idąc niekończącym się asfaltem wystawić rękę i zajechać pod same drzwi schroniska stopem. Oto jak SAKWA AGH opanowała w sobotę Tatrzańskie (i nie tylko) szlaki! 😀

Czerwonymi Wierchami od Kuźnic postanowili dotrzeć do Chołowskiej Marcin, Łukasz, Kuba i Kamil. Po drodze widzieli uwaga- aż 14 kozic!

Tuż obok Nowego Targu znajduje się stary kamieniołom andezytu zlokalizowany na Górze Wdżar. Sabina, Piotrek, Kuba, Tomek i Tośka postanowili potrenować tam drytoolowo. Ekipa wygrała życie tego wieczoru łapiąc się na stopa pod same drzwi schroniska. Na następny dzień razem z Dominikiem, Marcinem, Łukaszem i Wadimem udali się na eksplorację jaskiń w Dolinie Kościeliskiej.  Na Górze Wdżar stawił także team Wacławczyk-Wojsa którzy do schroniska zajechali na rowerach.

  Michał Czech razem z Kolegą, również Michałem przeszli grań od Wołowca do Kończystego. Na drugi dzień razem z Kubą Kokowskim postanowili poszukać śladów górniczej działalności znajdując XIXw sztolnię.

 

Opcją aby dobrze spędzić przed integracyjny dzień jest także bieganie po górach. Konrad Bąk  zdjęcia podczas biegu pod Jarząbczy nie zrobił bo jak przyznaje tak „wiało że w 10 min mi końcówka od rurki z bukłaka zamarzła a ty o zdjęciach !” .

Nie trzeba jechać dopiero w Sobotę w Tatry. A co jeśli wybrać się kilka dni wcześniej i posiedzieć dłużej? W czwartek z takim pomysłem i celem zdobycia Grani Kościelców pojechali w góry Marcin, Łukasz i Dominik. Udało się! Bo przecież kto powiedział że sezon letni kończy się jesienią? 🙂

Tzw „okolice Ewy Kardasińskiej” na czele z samą zainteresowaną, Gabi, Ewką, Kubą oraz Dominikiem i Łukaszem zawędrowali drogą pod Reglami doszli za Siwą Polanę, potem przez małe Koryciska wspięli się na granicę dalej do Chochołwskiej ślizgali się granicą przez Furkaskę na Juraniową przełęcz, Bobrowiec, Jamborowy Wierch do Bobrowieckiej Przełęczy i dalej do schoniska.

 

 

Marek niestandardowo zamarzył sobie zwiedzanie okolic Zakopanego. Razem ze znajomym zdobyli także Sarnią Skałkę.

12255170_917268795034756_1371869019_o

Justyna razem z Michałem stwierdziła że wykorzystają na swoją dobrą formę i postanowili przed Tatrami jechać na Jurę w rejon „słonecznej cyfry”. Życiówek nie było ale na integrację dojechali 🙂

Przez Trzydniowiański Wierch a następnie Kończysty hasała Aśka, dwóch Szymków, Kamil, Dominik, Karol, Grzesiek i Marek. Ostatni trzej kontynuowali wycieczkę przez  Jarząbczy Wierch na Wołowiec, tam znowu się rozdzielili, Grzesiek postanowił załoić jeszcze Rohacza.

  Team w składzie Magda, Mikołaj, Paweł, Aleks i Maciek postanowili załoić najambitniej- podczas sprzyjającego okna pogodowego udało im się stanąć na Rohaczu Ostrym, Płaczliwym i wszystko szło by jak po maśle gdyby nie przedzieranie się w kosówce po nocy na niepozornym Grzesiu aby znaleźć szlak.

W tym roku nasza integracja odbyła się 14 listopada. Przewidywany warun na ten dzień nie był najpiękniejszy ale jak widać chcieć to móc i niejednym udało się przeżyć górską przygodę. Kiedy już wszyscy zebraliśmy się przy jednym stole, popłynęła muzyka z gitary i bębenka. Integracja trwała do późnych godzin i mamy nadzieję że przez ten czas udało Wam się poznać przynajmniej jedną nową osobę. Jeżeli tak się nie stało zachęcamy do ciągłej integracji. Jeździjcie razem w góry, wspinajcie się, rozmawiajcie i poznawajcie!  Razem Twórzmy historię Sakwy! Bo z góry widać więcej!

W ostatni tydzień sierpnia tego roku odbyło się pierwsze w historii naszego klubu taternickie zgrupowanie SAKWY na Szałasiskach!

tlo

W te wakacje pogoda w Tatrach naprawdę dopisywała. W przeciwieństwie do roku poprzedniego, kiedy to trzeba było wychodzić o 4 rano, bo prawie codziennie o 11 padało, a dni pewnej pogody można było policzyć na palcach jednej ręki. W tym roku jak tylko był czas na wyjazd w Tatry, to zawsze była fajna pogoda, również na naszym zgrupowaniu!

Wspinaliśmy się zarówno po drogach łatwych i trudnych, chodziliśmy po graniach i siedzieliśmy na taborze, który słynie w środowisku z wyjątkowej atmosfery. Nie obyło się bez wrażeń i górskich przygód, gubienia dróg i nocnych powrotów. Także, było ciekawie!

mnich
Wschodnia ściana Mnicha w całej okazałości.

W pierwszych dniach zespół w składzie Kasia Cieślak, Sabina Franczyk i Justyna Filipek przeszedł w stylu OS piątkową Grań Tomkowych Igieł, a Michał Czech Anią Dubiel wspiął się na Mnicha drogą klasyczną.

Sabina na Tomkowych Igłach
Sabina na Tomkowych Igłach

Potem dwukrotnie legendarną ścianę Zamarłej Turni drogą Motyki V przeszły dwa Sakwowe zespoły: Adrian Ginalski, Sabina Franczyk i Konrad Bąk, oraz Michał Czech z Anią Dubiel, którzy wspinanie połączyli z turystycznym spacerem Orlą Percią.

Ania Dubiel na Motyce
Wspinanie drogą Motyki na Zamarłej Turni

Członków SAKWY na taborze regularnie przybywało. Pojawił się głównodowodzący Kuba Kokowski, który wraz Michałem Czechem pokonał na Mnichu drogę American Beauty VIII+. Zrobienie drogi zajęło im 4 godziny a wszystkie wyciągi zrobili on-sightem. Przyjechała również dokonująca cudów w skałach Karolina Ośka, która pokazała że wspinanie na własnej nie jest jej straszne i dokonała pierwszego kobiecego przejścia legendarnego Wariantu R na wschodniej ścianie Mnicha!

Kuba Kokowski na American Beauty
Kuba Kokowski na American Beauty
Karolina na Wariancie R
Karolina na Wariancie R

 

Pogoda ciągle dopisywała, nie było mowy o dniach restu. Już kolejnego dnia Kuba Kokowski wraz z Kasią Cieślak przeszli wschodnią ścianę Mieguszowieckiego Szczytu zupełnie nowym wariantem, który wytyczyli przypadkiem 🙂 Pod szczytem spotkali zespół Michał Czech – Ania Dubiel którzy szedł Granią Mięguszy i wspólnie kontynuowali wycieczkę. Tego samego dnia po raz kolejny zespół Sakwy wspiął się na Mnicha. Konrad Bąk i Adrian Ginalski pokonali OSem drogę Orłowskiego.

IMG_20150828_181403
Na grani Mięguszowieckiego Szczytu

Następny dzień to kolejne mocne przejścia. Michał Czech razem z Kubą Kokowskim wybrali się na Kazalnicę i pokonali całkiem ciekawą kombinację będącą połączeniem Wędrówki Dusz, Stąd do wieczności oraz Kantu Filara o trudnościach VIII-. Czwarty dzień wspinania z rzędu dał się we znaki i kluczowy wyciąg Kantu Filara zrzucił chłopaków i zmusił do niemałych wysiłków aby drogę ukończyć klasycznie. Tymczasem na Mnichu Karolina Ośka w dalszym ciągu zagłębiała tajniki wspinania na własnej asekuracji i pokonała w stylu OS kombinację dróg Hobrzański+Kosiński VII.

Pomimo pięknej pogody ostatniego dnia zgrupowania, zmęczenie zmusiło nas do odpoczynku. Planowaliśmy wycieczkę na kąpiel w Ciemnosmerczyńskich Stawach, jednak skończyło się na Wrotach Chałubińskiego:)

sakwa
Na Wrotach Chałubińskiego

Podsumowując, pierwsze taternickie zgrupowanie naszego klubu można uznać za bardzo udane i jedno jest pewne – za rok wrócimy z jeszcze większą mocą!

Johny | 11 listopada 2015 dolina kobylańska impreza jura kobylany krzyż ognisko wspinaczka zgrupowanie

Zakończenie sezonu w Dolinie Kobylańskiej

Korzystając z pięknej pogody 24 października 2015 nasi klubowicze spotkali się w Dolinie Kobylańskiej na wspólnym wspinaniu i integracji. Do atrakcji należało między innymi wspólne wspinanie z liną, zdobywanie Żabiego Konia oraz boulderowanie. Początkujący adepci technik wspinaczkowych skorzystali z lin rozwieszonych przez ich starszych kolegów oraz nauczyli się zjazdów. Po zakończonym owocnym wspinaniu wszyscy integrowali się przy złotym płomieniu ogniska i złotym trunku w butelce.

Johny | 29 kwietnia 2015 impreza jura łutowiec zgrupowanie

La Jura Jura – zgrupowanie na Jurze Północnej 22-24.05

Stało się! Sezon skałkowy szybko się rozkręca, więc czemu nie powspinać się razem, a także spędzić wspólnie trochę więcej czasu niż kilka godzin? Mamy zaszczyt zaprosić Was na Wiosenne Zgrupowanie Sakwy na Jurze Północnej, czyli inaczej mówiąc – La Jura Jura!

Będziecie mieli okazję spędzić weekend w uroczej miejscowości Łutowiec położonej w samym sercu Jury Północnej. Rejon ten słynie z pięknego wspinania na każdym stopniu zaawansowania i braku wyślizgu nieznanego podkrakowskim wspinaczom! 😉 Znajdziecie się nieopodal słynnych Rzędkowic i Podlesic, pięknego Mirowa, rewelacyjnej Doliny Wiercicy, trudnego Jastrzębnika, Przewodziszowic, a także oczywiście w sercu Łutowca, który oferuje dużo ładnych dróg dla początkujących i średniozaawansowanych. Nie wspominamy, że po zapadnięciu zmroku nie przestajemy działać, gdyż pobliskie naszemu noclegowi skały zostaną doświetlone potężnymi halogenami. Oprócz wspinania będzie można zasiąść przy ognisku, pograć w gry planszowe pod wiatą, czy też wziąć udział w przygotowywanej przez nas na wesoło nocnej wspinaczkowej grze terenowej!

DSC_0542 922157_522817171088931_1330734582_o 881635_10201608765488966_858091674_o

A propos placówki – spać będziemy w najmniejszej szkole w Polsce – podstawówce Fundacji Elementarz w Łutowcu. Obiekt jest w stanie pomieścić wszystkich chętnych (no, co najmniej 50 osób), a jak zabraknie miejsc pod dachem, oczywiście zostają namioty. Jest to miejsce niezwykle przyjazne wspinaczom, z rewelacyjnym zapleczem socjalnym, dużą, zadaszoną wiatą, kręgiem ogniskowym, a nawet klimatycznym domkiem hobbita. Jak już wspomnieliśmy wyżej od najbliższych skał (Ule) dzieli nas niewielka odległość 50 metrów.

Cena za nocleg jest również niewygórowana – 15 zł za noc (studenci AGH mają szansę na częściową dopłatę po zakończeniu imprezy), czyli 30 zł za cały weekend. Wiemy, że dojazd do Łutowca komunikacją publiczną nie jest łatwy, dlatego też zachęcamy wszystkich, którzy nie posiadają własnego pojazdu, do składania deklaracji w formularzu zapisów na wspólny transport. Może przy odpowiedniej liczbie chętnych uda wynająć się busa. Oczywiście oprócz tego w najbliższym czasie pojawi się instrukcja jak dojechać na miejsce komunikacją publiczną.

DSCN5698  DSC07531

Jak zwykle dla totalnie początkujących przygotujemy wspinanie na wędkę, więc nie zostaniecie pozostawieni sami sobie. Zachęcamy absolutnie każdego do wzięcia udziału w wydarzeniu, bez względy na Wasz stopień zaawansowania wspinaczkowego. Do zobaczenia w Łutowcu!

Johny | 13 kwietnia 2015 dolina kobylańska kobylany ognisko wspinaczka

SAKWowe ognisko na rozpoczęcie sezonu

Wiosna w tym roku zawitała do nas dość wcześnie, zatem postanowiliśmy wykorzystać piękną pogodę i zorganizować w zeszłą sobotę, wspólne ognisko w jednej z piękniejszych dolinek podkrakowskich – Dolinie Kobylańskiej. Wydarzenie możemy zaliczyć do bardzo udanych. Dobre, wspinaczkowe nastroje dopisywały już od samego rana.

Dla początkujących sakwowiczów zorganizowane zostały „wędki”, na których mogli popróbować być może swojej pierwszej wspinaczki skalnej, a Ci bardziej zaawansowani zawsze służyli radą.  Na koniec dnia, wszyscy razem zasiedliśmy przy ognisku.

 

 

Dziękujemy za mile spędzony razem czas!